Adrian Meronk zakończył zawody Gensis Invitational na tym sam miejscu, co słynny Tiger Woods. Obaj golfiści byli… 45. Najlepszy polski golfista zarobił dzięki temu 60. tys. dolarów.
Już sam udział Meronka w tych zawodach był sporym wyróżnieniem, a Polak otrzymał specjalne zaproszenie, bo pewny udział miało tylko 25 najlepszych golfistów światowego rankingu. Na polu Riviera Golf Club po siedmiu miesiącach przerwy wystąpił też Tiger Woods.
Legendzie golfa ostatecznie poszło tak samo, jak Meronkowi. Polski zawodnik zaczął kiepsko, ale w drugiej rundzie sporo awansował, by potem spać i znów trochę wzbić się w rankingu. Ostatecznie zajął dzielone 45. miejsce i zarobił 60 tys. dolarów.
To nie koniec startów Meronka na Florydzie. Pod koniec tego tygodnia Polak wystąpi w kolejnej imprezie cyklu PGA Tour – Honda Classic. Natomiast w kwietniu, jako pierwszy Polak historii, weźmie udział w wielkoszlemowym The Masters w Auguście.