Polscy kolarze nie najlepiej rozpoczęli tegoroczną edycję Tour de France. Na ulicach Kopenhagi najlepiej poszło Kamilowi Gradkowi z Bahrain – Victorious, który zajął 108. pozycję. Niepokoi dopiero 161. miejsce Macieja Bodnara z TotalEnergies, czyli naszego specjalisty od jazdy indywidualnej na czas. Nieoczekiwanym zwycięzcą pierwszego etapu 109. edycji Tour de France został Belg Yves Lampaert z Quick-Step Alpha Vinyl Team. Jutro kolejne zmagania we francuskim tourze.
Polacy poza pierwszą setką
Zawodnicy z Polski biorą udział w Tour de France w roli pomocników liderów swoich drużyn. W związku z tym nie możemy oczekiwać tego, że na każdym etapie będą należeli do najaktywniejszych w peletonie. Mieliśmy jednak nieco większe oczekiwania związane z pierwszym etapem i jazdą indywidualną na czas w Kopenhadze, gdy każdy z zawodników jechał na własny sukces. Najlepiej poszło debiutantowi Kamilowi Gradkowi z Bahrain – Victorious, który zajął 108. miejsce. Do zwycięzcy stracił 1:14.
Na 153. pozycji zmagania zakończył Rafał Majka z UAE Team Emirates ze stratą 1:43. Niewiele niżej uplasował się kolejny z debiutantów Łukasz Owsian z Team Arkéa Samsic. Zawodnik ten zajął 157. miejsce. Najsłabiej poszło teoretycznie najlepszemu polskiemu specjaliście w jeździe indywidualnej na czas, czyli Maciejowi Bodnarowi z TotalEnergies. Zawodnik ten dojechał na 161. miejscu ze stratą 1:53. Zmagania ukończyło 176. zawodników.
Yves Lampaert sensacyjnym zwycięzcą
Sensacyjnym zwycięzcą pierwszego etapu na ulicach Kopenhagi był Belg Yves Lampaert z ekipy Quick-Step Alpha Vinyl Team. Został on pierwszym liderem 109. edycji Tour de France. Drugie miejsce zajął jego rodak Wout Van Aert z Jumbo-Visma ze stratą 5 sekund. Na najniższym stopniu podium znalazł się Słoweniec Tadej Pogacar z UAE Team Emirates, który stracił do zwycięzcy 7 sekund. W sobotę 2 lipca zostanie rozegrany drugi etap, który liczy ponad 200 kilometrów. Kolarze będą rywalizować na trasie między duńskimi miastami Roskilde i Nyborg.