Zwycięstwem Polaków 1:0 zakończył się ich drugi mecz w Pucharze Narodów w hokeju na trawie, który rozgrywany jest w Gnieźnie. Impreza tej rangi gości w Polsce pierwszy raz od 30. lat. Biało-czerwoni rywalizują z wyżej notowanymi rywalami o przepustkę do Pro League. Podopieczni Dariusza Rachwalskiego udanie podnieśli się po porażce 2:4 z Nową Zelandią. Bramkę na wagę trzech punktów z Koreańczykami zdobył Mikołaj Głowacki.
Polacy nie składają broni i walczą o awans
W tym roku to Polska jest organizatorem turnieju FIH Nations Cup. Dzięki temu nasi reprezentanci w hokeju na trawie mogą rywalizować z czołowymi ekipami świata o przepustkę do Pro League. Z rankingu nie byłoby to możliwe, ponieważ Polacy przed rozpoczęciem turnieju zajmowali w nim dopiero 28. miejsce na świecie. Na inaugurację mierzyli się z Nową Zelandią (11. miejsce w rankingu) i przegrali 2:4.
Drugiego dnia rywalizacji w Gnieźnie spotkali się z Koreą Południową (13.). Faworytami byli Azjaci. Podopieczni Dariusza Rachwalskiego od początku grali jednak bardzo uważnie w obronie. Szczelna defensywa była receptą na sukces. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Kluczowa okazała się akcja z 24. minuty. Wówczas do siatki trafił Mikołaj Głowacki i wyprowadził Polaków na prowadzenie. Jak się później okazało, do końca meczu więcej goli nie oglądaliśmy, choć obie drużyny miały dogodne sytuacje. Polacy wygrali 1:0 i zdobyli cenne trzy punkty w kontekście walki o wyjście z grupy A do półfinału.
Polska – Korea Południowa 1:0 (1:0)
Kolejny mecz Polaków we wtorek 4 czerwca
Po dwóch intensywnych dniach grania biało-czerwoni mają dwa dni na odpoczynek. Kolejne spotkanie w Pucharze Narodów rozegrają dopiero we wtorek 4 czerwca. Dokładnie o godzinie 18:00 rozpoczną starcie z Republiką Południowej Afryki. Faworytami do zwycięstwa będą rywale, którzy plasują się na 14. miejscu w światowym rankingu. W pojedynku z Koreańczykami nasi reprezentanci udowodnili jednak, że stać ich na walkę z wyżej notowanymi zespołami. Trzymamy kciuki za sprawienie kolejnej niespodzianki.